Aktualności

2007-10-02

„Prognoza dla świata” profesora Brzezińskiego

Było o świecie, Europie, Polsce, naszym odchorowywaniu komunizmu i… języku polskim, w którym więcej jest retoryki, a mniej konkretu niż w języku angielskim. Gościem Gdańskiego Areopagu był 1 października prof. Zbigniew Brzeziński. W spotkaniu na Ołowiance wzięło udział ponad tysiąc trzysta osób oraz dzięki mediom, telewidzowie i radiosłuchacze.
Spotkanie z prof. Zbigniewem Brzezińskim – amerykański politolog polskiego pochodzenia, specjalista z zakresu funkcjonowania systemu komunistycznego, który jako jeden z pierwszych sformułował hipotezę o rozpadzie systemu komunistycznego w Europie Środkowo-Wschodniej, doradca prezydenta Jimmy’ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego – było pierwszą odsłoną Gdańskiego Areopagu 2007. 
Na wstępie prof. Brzeziński oddał szacunek Kościołowi w Polsce, który w okresie poniżenie narodu i ograniczania jego wolności dbał o duchowość ludzi, głosił prawa człowieka.
Wystąpienie prof. Zbigniew Brzeziński rozpoczął wskazaniem sześciu czynników, które dynamicznie wpływają na transformację świata. Jego zdaniem doszło do bezprecedensowego przebudzenia politycznego niemalże na całym świecie. Siłą napędową zjawisk jest młodzież, która coraz pełniej korzysta z edukacji. Szeroko rozpowszechniła się świadomość gospodarcza. Nawet w najbardziej odległych zakątkach świata ludzie wiedzą, gdzie się żyje lepiej, a nawet, jak tam dojechać. W ten sposób emigrują, również ludzie biedni. Maleje rola gospodarcza Ameryki, kosztem innych rosnących potęg, Chin, Indii, Japonii. Rodzi się jednocześnie niebezpieczeństwo długotrwałych, niejasnych konfliktów pod sztandarami walki z terroryzmem.
Zdaniem prof. Brzezińskiego dwa ważne znaki zapytania naszych czasów, to Europa i Rosja. Czy Unia Europejska na dłuższy czas zostanie ważna inicjatywą gospodarczą? Czy zmieni swoją postawę Rosja, którą cechują przesadne ambicje wobec zbyt małych możliwości?
– Po raz pierwszy żyjemy w wieku, kiedy łatwiej jest zabić milion ludzi, niż rządzić milionem ludzi – powtarzał z mocą, dwukrotnie prof. Brzeziński. – Dotychczas było odwrotnie. 
Prof. Brzeziński określił również rolę Ameryki. Jego zdaniem powinna zmobilizować do odpowiedzialności za świat nowych uczestników. Kto mógł wziąć na siebie odpowiedzialność? Chiny, Japonia, Indie, Indonezja, Rosję i wreszcie Unię Europejską.
– W interesie Ameryki jest współpracowanie z Europą – prof. Brzeziński nie ma wątpliwości.
Polskę prof. Brzeziński uwrażliwiał na dobre kontakty z sąsiadami, Niemcami i Ukrainą.
Odwołał się również do polityków, wywołany przez prof. Jerzego Bralczyka – gospodarz wieczoru obok ks. dr Krzysztofa Niedałtowskiego, duszpasterza środowisk twórczych i prof. Janusza Rachonia, rektora Politechniki Gdańskiej – który podzielił się spostrzeżeniem, iż coraz częściej wyborcy oddają głos na wizerunki, wykreowane przez sztaby, a nie rzeczywistych polityków. Sprawujący władzę mówią to, co chcą ludzie usłyszeć, a nie to co rzeczywiście myślą.
– Obawiam się, że rzeczywistość jest jeszcze gorsza – mówił prof. Brzeziński. – Te osoby autentycznie nic nie wiedzą. Polecam uzbrojenie się w cierpliwość. To co dzieje się w Polsce to choroba pokomunistyczna. Komunizm nie tylko zabijał ludzi, ale i gnębił ich, demoralizował. A to niekiedy gorsze. Z tej choroby nie jest łatwo wyjść, ale mimo destrukcji polityki rozwój idzie naprzód.
Ks. Krzysztof Niedałtowski dopytywał prof. Brzezińskiego o etos świata, możliwość stworzenia kodeksu, minimum etyczne, które mógłby być wspólny dla ludzi różnych wyznań, ras, narodowości.
– Jesteśmy dalecy od jednomyślności, jednak zmierzamy w tym kierunku – przyznał prof. Brzeziński. – To proces powolny i wymagający cierpliwości.
Na koniec w nieco lżejszej formule… Nie zabrakło bowiem humorystycznych spostrzeżeń na temat Polaków. Prof. Brzeziński przyznał, że nie raz nachodzi go niecierpliwość, gdy spotyka się z Polakami albo słucha pytań zadawanych przez dziennikarzy.
– W Ameryce do sedna rzeczy dochodzi się szybciej, bardziej bezpośrednio. Polski język intelektualny bardzo przypomina retorykę włoską, większy nacisk kładzie na retorykę niż treść – mówił prof. Brzeziński.
Wspominał rozmowy, które przeprowadzają z nim polscy dziennikarze. Wypowiadanie pytania trwa trzy, cztery minuty, na końcu zdaje się znak zapytania, ale zazwyczaj jest to twierdzenie.
– Mówię: „tak”, albo „nie”. Niekiedy: „proszę powtórzyć”.
Spotkanie z prof. Brzezińskim było pierwszą odsłoną Gdańskiego Areopagu 2007. Na drugą zapraszamy, tradycyjnie już, na dni wokół święta Niepodległości.

« powrót